Współczesna bakteria, czyli ,,nie da się"
Ostatnio
spotykam ludzi, którzy mają bardzo negatywne nastawienie praktycznie do
wszystkiego. Zastanawiałam się, skąd się to bierze. I wiecie co – doszłam do
wniosku, że to taka współczesna bakteria. Coś na zasadzie grypy, wiecie, każdy
na nią choruje, niby bierze jakieś leki, ale w sumie czeka aż samo przejdzie.
No i tutaj pojawia się problem, bo SAMO – NIGDY NIC SIĘ NIE STANIE. I tak
chodzą Ci ludzie i narzekają – „Wiesz mam dość tej roboty, nie czuję się w niej
dobrze, nie robię tego, co lubię” , więc jaki problem poszukaj czegoś innego,
na pewno uda Ci się znaleźć lepszą pracę. I zazwyczaj w tym momencie słyszę – „Cooo,
jak lepszą pracę, nie ma lepszej pracy, nie ma w ogóle pracy, tutaj jest
dobrze, mam pieniądze”. Aaaa nie no to spoko, przecież podobno jej nie lubisz.
I wiecie, to mnie strasznie drażni, bo ludzie tak strasznie narzekają. I drąży
ich ten wirus narzekania, ale cholera jasna NIC z tym nie robią. Tkwią tak w
tym miejscu, bo niby dobrze, ale niby do dupy. No serio ?! Albo związki – oo temat,
który uwielbiam. Jest sobie facet i ma dziewczynę. No nie kocha jej i w sumie
jest mu z nią dobrze, ale po co z nią jest tego nikt nie wie. Zdradza ją – ale udaje,
że jest dobrze. I wiecie ona jest nudna i właściwie chciałby być z kimś innym,
ale jest z nią, bo – no właśnie bo co ? Czemu ludzie tak strasznie boją się
podejmować decyzje ? Czemu do cholery nie robią tego, co chcą, tego co lubią,
co sprawia im radość, tego, co kochają ? Patrzę czasami na ludzi i ogarnia mnie
przerażenie. Często zdarza mi się słyszeć, że nie da się być pozytywnie
nastawionym przez cały czas, że nie można osiągnąć tego, czego się pragnie. Nie
da się. To jedyne, co słyszę. A dla mnie się da i życie staje się łatwiejsze. Pamiętajcie
każde nie da się – jest stworzone przez nas. Cały świat dzieje się tutaj i
teraz. Wszystko, co myślimy dzieje się w rzeczywistości. I kiedy idziecie na
rozmowę o pracę, a w głowie macie – nie uda mi się, jestem za słaba/y – to sami
robicie sobie krzywdę. Wszystko zależy od Waszego podejścia. Od tego co
czujecie w środku. I przykre, tak bardzo przykre jest to, że ludzie są tak
strasznie smutni, zgorzkniali i zrozpaczeni. Zamiast wyrwać się z tego
negatywnego myślenia i spróbować myśleć dobrze. Przecież to nic nie kosztuje,
ale niesie ze sobą bardzo dużo dobrych rzeczy. Z czasem człowiek przyzwyczaja
się do tego negatywnego myślenia innych, a przecież każdy ma swój umysł i może myśleć
i robić, to co pragnie. Myślę, że świat stałby się pięknym miejscem, gdyby
ludzie przestali słuchać innych, a zaczęli żyć według własnego serca i własnych
pragnień. Tego Wam kochani życzę !
Miło po tylu latach przeczytać Twój blog i pozytywnie się nakręcić tymi słowami. Oby tak dalej trzymam kciuki Zuza! G.H
OdpowiedzUsuń