Mów mi Wonder Woman, czyli jak odnaleźć siłę w bezsilności.
Nigdy
jakoś specjalnie nie użalałam się nad sobą. Zwykle byłam zamknięta i
zdystansowana. Wszelkie problemy i porażki rozliczałam za drzwiami swojej
samotni. Miałam swój świat. Jako 15 –
latka doświadczyłam czegoś, czego nie zapomnę do końca życia. To zmieniło mnie
na zawsze. Nic po tych wydarzeniach nie było już takie samo – ani mój świat,
ani ja. Właściwie moje JA już nie istniało. Przez lata próbowałam odnaleźć
zagubione szczęście, przez lata starałam się uporać z tym, co spędzało mi sen z
powiek. Jeszcze 3 lata temu bolesne wspomnienia rujnowały moje życie. Wciąż od
nowa próbowałam się poskładać, znaleźć chociaż odrobinę szczęścia w sobie.
Próbowałam odnaleźć siłę i motywację do życia. Nie zliczę ile razy się
poddawałam, ile razy strach, złość i nienawiść rujnowały świat, który sklejałam
od nowa. Najtrudniej – zapomnieć i iść do przodu. Można uśpić w sobie pewne uczucia,
wspomnienia, lecz niestety nie ma takiego przycisku – Delete. Ale jest inny –
Reset. Wciskałam go wciąż, i wciąż, i
wciąż – aż w końcu zadziałał. Kiedyś uważałam się za NIC, dziś – jestem w
swoich oczach WONDER WOMAN. Minęło 10 lat od tych wydarzeń, patrzę na siebie i
jestem zachwycona. Udało mi się, cholera udało mi się znaleźć w sobie siłę do
przejścia mega trudnych chwil. Najcudowniejsze uczucie jakiego można
doświadczyć, to właśnie to uczucie –
udało się. W życiu każdego człowieka
bywają lepsze i gorsze momenty, ale jedno wiem na pewno, nigdy nie można się
poddawać. Lekcja – tak nazywam czas, w którym wszystko się wali i mimo, że
dziś nie boję się wyzwań, kiedyś byłam okropnym tchórzem. Jesteśmy tylko ludźmi
, ale mamy w sobie takie pokłady siły o których nie mamy pojęcia. Jesteśmy
superbohaterami. Skąd to wiem ? Sprawdziłam na własnym przykładzie. Nigdy bym
nie przypuszczała, że poradzę sobie ze wszystkim, co wydarzyło się w moim
życiu. Nigdy nie przypuszczałam, że będę w tym miejscu, w którym jestem teraz.
Nie sądziłam, że na mojej buzi jeszcze kiedyś zagości uśmiech, a przede
wszystkim – nie sądziłam, że będę potrafiła poradzić sobie z kolejnymi
przeciwnościami. Kiedyś – nienawidziłam swojego życia, dziś – kocham je jak
wariatka. Wiem, że czasem chciałoby się kupić bilet w jedną stronę i wystrzelić
w kosmos. W mojej głowie siedzą potwory z przeszłości, ale pewnego dnia powiedziałam
sobie – Chwila moment, przecież to ja steruję tym statkiem, ja jestem
kapitanem. Ustanawiam dziś, że będzie tylko pozytywnie, a w mojej głowie będą
gromadziły się tylko dobre wspomnienia! Wykonać – to rozkaz! Wiecie co –
chrzanić to, co miało miejsce w Waszym życiu. To jest tylko przeszłość. Ja
powiedziałam sobie, że będę szczęśliwa. I – znów się uśmiecham, znów chce mi
się żyć i – przysięgam, że nigdy nie czułam się lepiej. Czasem w życiu dostajemy kopniaka, czasem dostajemy też niezły wpier*ol.
Ważne jest to kim będziemy po tych wydarzeniach i wierzcie mi lub nie – ja dziś
zachwycam się swoim życiem. Pamiętajcie kochani – życie jest tylko jedno, nie
pozwólcie, żeby ktoś lub coś je Wam zniszczyło. Nieważne jak ciężko było, lub
jest – pokażcie środkowy palec, otrzyjcie łzy i prujcie do przodu, bo przecież –
świat stoi przed Wami otworem. Tak więc – do biegu, gotowi, start. . .
Komentarze
Prześlij komentarz